Nie wiem czy to wersja demo kryzysu wieku średniego, ale otaczam się ostatnio zdecydowanie młodszym towarzystwem.
Nie dość, że większą część dnia spędzam z czteromiesięcznym bobasem, to w przerwach od wychowywania trenuję motorykę przyszłych zamiataczy koszykarskich parkietów w AKADEMII MŁODYCH DZIKÓW.
Prawie dwa miesiące współpracy za nami. Aklimatyzacja przebiegła pomyślnie, dogadujemy się coraz lepiej. Szczerze muszę przyznać… JAKIE TO SĄ DZIKI!
Ogromnie jaram się tym projektem. Szczególnie, że chłopaki są mega zaangażowani i widać jak bardzo chcą się rozwijać.
Na focie Dziki świeżo po testach sprawnościowych przeprowadzonych przez koordynatora programu Michała Gulana. Poszło całkiem zacnie