Efekty po miesiącu treningów na siłowni

Czego się spodziewać?
Efekty po miesiącu treningów na siłowni

Ostatnimi czasy na moich treningach pojawiło się dwóch podobnych koszykarzy. Obaj są po trzydziestce, trenują ze mną raz w tygodniu, mają plany na treningi domowe oraz problemy z kolanami.

Niedawno minął miesiąc naszej współpracy i zainspirowany wiadomością od jednego z nich postanowiłem rozwinąć trochę temat dla wszystkich, którzy zastanawiają się co można poprawić w cztery tygodnie. Poza czynnikiem czysto fizycznym, wchodzi w grę również aspekt psychologiczny.

Co robiliśmy przez ten miesiąc treningów?

Obaj panowie jadą treningiem full body i zaczynamy od wytrzymałości mięśniowej, hipertrofii oraz budowania solidnej podstawy – potężnego core’a. W obu przypadkach przewijają się delikatne ćwiczenia mające odciążyć kolano i poprawić stabilizację.

Różnica jest taka, że Kamil trenuje dodatkowo raz w tygodniu samemu na siłce oraz ma 2-3 krótkie domowe treningi.
Kuba natomiast odwiedza siłownie tylko raz w tygodniu ze mną, a dodatkowo ma 1-2 trochę cięższe treningi w warunkach domowych.

Dobra! Historie zarysowane już macie, teraz czas pogadać o najważniejszym – co im to daje.

Real talk - działa czy nie działa?
Co się zmieniło u Kamila

Na pierwszy ogień idzie pytanie do Kamila – jak Twoje kolana?

Cześć. Zdecydowanie lepiej niż jak zaczynaliśmy
Czasem trochę kłują, ale już nie bolą.

Okej, klawo. To wrzucamy Ci powoli przysiady. A jak z podciąganiem w tym miesiącu?

Identycznie jak na początku. Bez zmian.
Ale na boisku są zmiany duże za to.
Mam wytrzymałość o wiele lepsza, wszystkiego robię więcej, mocniej i pewniej. Zrobiłem się bardziej elastyczny, dynamiczny i skoczny. I mecze się o wiele mniej mimo ze nie biegam przecież.

Dokładnie o to chodzi; jesteś silniejszy wiec mniejszy procent twojej siły maksymalnej musisz użyc do tego samego zadania.

W poniedziałki wróciłem na ten luźny basket i się powiesiłem na obręczy wczoraj! Jest co prawda 5cm niżej niż normalnie ale od dawna nie mogłem tam doskoczyć.
Także miałem duża satysfakcję. No i ogólnie cały czas czuje ze mi ciało pracuje inaczej i ze jest progres. Czuje w mięśniach ze jest więcej i ze wciąż przyjmują więcej. Nie ma tego uczucia rozlazłości i oklapnięcia, takiej ospałości ogólnej.

Ogolnie same plusy.

Mega! Jaram się 😀

Kamil wykonuje rumuński martwy ciąg na treningu
spacer farmera z kettlami - efekty treningów motorycznych
#Zakwasy
Co u Kuby po miesiącu trenowania

Jak wyglądał Twój harmonogram tygodniowy w ostatnim miesiącu? 

Koszykarsko – zazwyczaj 1 gierka w tygodniu + 2 mecze. Do tego ze dwa treningi czysto indywidualne (tylko kosz piłka i ja ;))

W tym pierwszym miesiącu siłowo pewnie średnio wychodził +1 trening, oprócz tego z Tobą

Okej, czaję. Opowiedz mi jeszcze jak się czujesz po miesiącu pracy?  

Co do efektów to na pewno przez to, że bez problemu jestem w stanie trzymać teraz niższą pozycję, to poprawiła się obrona, ale również kozłowanie piłki, a najbardziej zaskoczyła mnie poprawa kozłowania słabszą ręką.
Z innych plusów na pewno też wizualna poprawa sylwetki 😉
Z minusów na pewno zakwasy, które czasami potrafiły się utrzymać tydzień i być na prawdę bolesne 😉

Dzięki za rozmowę! Wracamy do pracy 😀

Czego się spodziewać?
Efekty po miesiącu treningów na siłowni

Podsumowując – czego spodziewać się po miesiącu pracy?

– Jeśli jesteś początkujący, to zdecydowanie #zakwasów.

U większości przez miesiąc da się wypracować całkiem fajną podstawę. Tak jak opowiadali panowie, powinieneś czuć więcej energii, widzieć delikatne zmiany w sylwetce oraz złapać trochę siły. Przełoży się to na kilka kluczowych aspektów Twojej gry – kozioł, obronę, dynamikę na nogach, może wyskok oraz na pewno wytrzymałość.

Brzmi całkiem spoko, nie? A to wciąż dopiero początek; pierwszy miesiąc. Później dzieje się już tylko fajniej!

Ale pamiętaj – wynik będzie mocno skorelowany z ilością pracy i zaangażowania jakie włożysz na siłowni oraz poza nią.

Mam farta do bardzo zajaranych podopiecznych, dlatego łatwiej nam kręcić dobre wyniki. Więcej na ten temat znajdziesz w zakładce z treningami koszykarskimi. 

W razie pytań jesteśmy wszyscy dostępni na grupie Koszykarz Na Siłowni.

Mateusz Kołtunowicz
Z wykształcenia psycholog, z zawodu trener przygotowania motorycznego, a w sercu koszykarski świr jakich mało. Przywiązuję ogromną wagę do rozwoju i przekraczania własnych granic.