Jakiś czas temu zostałem poproszony o poruszenie tematu pełnego treningu dla koszykarza w mojej serii #KOSZYKARZ NA SIŁOWNI.
Czy to dobry pomysł? Sprawdźmy.
Zaczniemy od delikatnego ćwiczenia wyobraźni. Zapraszam 🙂
Wpisujesz w neta hasło “plan treningowy pod wyskok” czy “fbw dla koszykarzy”. Z wypiekami na twarzy ściągasz tabelkę czy oglądasz filmik i zacierasz z zapałem dłonie myśląc – o! teraz to będę skakał!
Pójdźmy krok dalej. Te darmowe plany, to na pewno jakiś kit. Za dobre rzeczy trzeba zapłacić. Więc kupujesz płatny, sprawdzony program albo piszesz do jakiegoś znanego skoczka, żeby przepisał Ci remedium na kozacki wyskok.
Czy to najlepsza droga do osiągnięcia Twojego celu?
Niekoniecznie.