Szczypta interesującej teorii, cały ooogrom praktyki i męczenie buły wnikliwymi pytaniami (szczególnie, że trener Adam prowadzi koszykarską Legię) – oto mój sposób nauki ?
Były testy oceny zawodnika, robiłem max siadów i bench pressów w 45 sekund (zniszczenie totalne, polecam!). Biegaliśmy sprinty, uczyliśmy się zmieniać kierunki oraz skakaliśmy ćwiczenia plyo i wyskok maksymalny (również na tej klawej platformy, którą widzieliście na relacji). Nie zabrakło nauki dwuboju i treningu systemu energetycznego ATP-CP.
Atmosfera sztos + trenerzy i ludzie sztosy + organizacja sztos = naprawdę udany kurs.
Dowiedziałem się sporej ilości nowych rzeczy, ale przede wszystkim szkolenie EPI poukładało mi w głowie to co robiłem do tej pory. Jaram się kosmicznie ?